17 października 2010

włoskie śniadanie

Dwa lata temu, pewnej soboty, jak jeszcze mieszkałam w Anglii (z Włoszką, Anglikiem i Francuzem) zeszłam na dół do kuchni, gdzie znalazłam Veronicę (Włoszkę) przygotowującą sobie śniadanie. Zapytała, czy zjem z nią. Chyba nie muszę pisać, jaka była odpowiedź. Wszystko było dla mnie dosyć...egzotyczne, biorąc pod uwagę jak wyglądają polskie śniadania, ile trwa ich przygotowywanie i jedzenie. Tego dnia spędziłam w kuchni dużo czasu, jedząc, rozmawiając i ciesząc się sobotą, z przygotowaną przez Veronicę kanapką i capuccino.

Dziś jest wprawdzie niedziela, ale czy to przeszkadza w zafundowaniu sobie takiej atmosfery?

Włoskie śniadanie (dla 1 osoby)

 1 kostka mrożonego szpinaku (albo 4 kulki)
podłużna bułka z ziarnami
łyżka sezamu
3 łyżki oliwy z oliwek
1 ząbek czosnku

filiżanka ulubionej kawy ;)

Do piekarnika wstawiamy przeciętą na pół bułkę. W tym czasie na suchej patelni prażymy ziarna sezamu tak, żeby bardzo delikatnie się zarumienił. Ziarna przesypujemy i odstawiamy na bok. Następnie na 2 łyżkach oliwy podsmażamy bardzo drobno posiekany czosnek.  Jak oliwa "złapie" smak czosnku dodajemy rozmrożony szpinak. Solimy. Całość podsmażamy przez kilka minut.
Wyjmujemy bułkę z piekarnika, smarujemy wierzch pozostałą oliwą. Następnie układamy ciepły szpinak i posypujemy sezamem.....i wyobrażamy sobie, że siedzimy w rzymskiej kawiarni w małej uliczce ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz