A na razie mafiny....jak zawsze bardzo mocno czekoladowe, lekko migdałowe. Absolutnie nie do odparcia i powstrzymania. Mają tak cudowną cechę, że jakkolwiek dużo by ich nie było - zawsze znikną.
Mafiny czekoladowo-czekoladowe z czekoladą
2 jogurty naturalne
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 szklanka cukru
2 jajka
4 solidne łyżki kakao naturalnego
2 czekolady (mleczne/deserowe)
pół masła albo jedno małe
pół buteleczki aromatu migdałowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody oczyszczonej
Do jednej miski wrzucamy jogurt, jajka (bez skorupek;p), olejek migdałowy i ostudzone roztopione masło. Porządnie mieszamy trzepaczką. W drugiej misce mieszamy dobrze mąkę, proszek, sodę, cukier i kakao. Łączymy z 'mokrą' miską i dokładnie mieszamy. Potem dodajemy pokrojoną w kostkę jedną czekoladę i znowu mieszamy.
Foremki do mafinów wykładamy papierowymi papilotkami. Do płytkich dołków wkładamy jedną solidną łyżkę ciasta, a do głębszych dołków dwie łyżki. Na wierzchu układamy małe kostki czekolady. Wkładamy do nagrzanego piekarnika (190 stopni) na 15 minut (to czas dla małych mafinów, dla dużych trochę więcej - trzeba obserwować. moja metoda jest taka, że jak przestaję widzieć buzujące bąbelki na wierzchu ciasta znaczy, że za chwilkę będą gotowe);) Powinno wyjść 12 dużych mafinów, albo 24 małe.Sprawdziłam - można wyjmować od razu - nie opadają!!!!
Gotowe.....bierzcie i jedzcie z tego wszyscy ;P
babeczki wyszły przepysznie czekoladowe:D
OdpowiedzUsuńsuper! to znaczy, że moje nie wychodzą mi 'jakimś cudem' tylko przepis naprawdę działa ;D
OdpowiedzUsuńmoże ja kiedyś też spróbuję.. chociaż jak patrzę na przepisy to dla mnie są czarną magią..
OdpowiedzUsuńto nie magia, to czysta chemia ;D
OdpowiedzUsuń